Rozdział VIII

CO ALCHEMIA MOŻE OZNACZAĆ DLA ŚWIATA CHYLĄCEGO SIĘ DO UPADKU


Księżyc rządzi nocnym aspektem życia i jest pomniejszym światłem, odbitym światłem słonecznej energii Boga.  W swym odbitym stanie wywiera on olbrzymi wpływ na przypływy i odpływy mórz i oceanów i na żywioł wody.

Luna, księżyc, wielki krążący satelita, który rządzi nocą, panuje zatem częściowo nad emocjonalnym ciałem człowieka i łatwo może stać się już to ludzkim największym wrogiem, już to jego najlepszym przyjacielem.  Bo gdy odpowiednio użyte, energie księżyca (ujarzmione pod jego stopami)<1> mogą pomóc mu osiągnąć alchemiczną kontrolę nad jego uczuciami (nad jego energią-w-ruchu).  Zobaczmy jak to się dzieje.

Księżyc odzwierciedla astralne ciało ziemi.  Gdy mowa o księżycu, mamy do czynienia z odbitym światłem słońca.  Gdy Chrystusowe Ja panuje nad astralnym ciałem, moc tego ciała staje się nieograniczona.  Gdy jego oczyszczone energie zostają wzmocnione przez księżyc, który jest niczym więcej niż gigantycznym reflektorem, moc tych energii zostaje nieskończenie pomnożona, zgodnie z prawem nieograniczonej proporcji.

Ale dopóki nie nadejdzie czas, gdy światło słońca zapanuje nad świadomością mas, zamiast ich poddaniu władzy nocy, księżyc będzie odzwierciedlał astralne wyziewy ziemi.  Tak więc ludzie będą kontynuowali w roli ofiar swych horendalnych wypaczeń, i w o wiele wyższym stopniu podczas cyklu pełni księżyca.

Alchemik wszak używa swojej oczyszczonej świadomości jako odzwierciedlenia słonecznych energii, podobnie jak księżyc odzwierciedla światło słońca.  Wody umysłu alchemika odzwierciedlają światło dnia i nocy, tak jak wody morza odzwierciedlają złote światło zarówno słońca jak i księżyca.  Ale świadomość Chrystusowego Ja, pryzmat czystości podobny do „szklanego morza,”<2> filtruje nieczystości księżyca, podczas gdy załamuje ona światło słońca.

Wszelka energia należy do Boga.  Źle użyte ludzkie energie odbite od księżyca (przesłane z powrotem na ziemię skąd uprzednio zostały wysłane, zgodnie z prawem karmicznym) mogą zostać uwolnione od więzów karnalnego umysłu poprzez proces transmutacji.  Mogą one wtedy zostać użyte do tworzenia, według tradycji Wielkiego Alchemika, bardziej doskonałych dzieł sztuki, dopóty, dopóki przykład niebios nie przemieni ziemi, a księżyc nie stanie się złotą tarczą niezwykłej mocy.

Większość z was wyśmienicie zdaje sobie sprawę, że gdy zdenerwują was zewnętrzne okoliczności, uczucia lub koncepty, istnieje krótki moment gdy jesteście w stanie odebrać waszemu własnemu ciału emocjonalnemu władzę nad waszą energią.  W następstwie czego, jeśli pozwolicie aby energie te rozszalały się niepowstrzymanie, ten krótki moment opanowania jest stracony;  jest wtedy łatwo ludziom czynić, myśleć lub rzec to, czego kiedyś będą żałować.

Z drugiej strony, większość z was zna olbrzymie zadowolenie i spokój, które zaznały wasze dusze gdy byliście w stanie uczynić coś dobrego dla kogoś innego.  Dzieje się to, ponieważ w głębi was istnieje pełne miłości pragnienie służenia waszym braciom.

To pragnienie spowodowało nadejście Chrystusa, słońca Dawida, w jego roli Mesjasza.  Król pasterzy, człowiek Boży żył w kontakcie z Bogiem i przygotowywał się do ważniejszej służby podczas gdy pasał owce.  Nigdzie lepiej nie jest widoczne lśnienie jego duszy niż w pięknie jego medytacji o duchu Boga, zapisanych w Księdze Psalmów.

Jednym z najlepszych sposobów odzyskania emocjonalnego zdrowia i równowagi przez zmęczonego biznesmena czy dyrektora, sfrustrowaną matkę lub żonę, zdezorientowanego młodego mężczyznę czy kobietę, jest rozwinięcie takiej dyscypliny i umiejętności ukierunkowania ich emocji, aby posiadali oni całkowitą kontrolę nad nimi.  Dyscyplina taka całkowicie przemieni ich punkt widzenia, ponieważ podejdą oni do życia z poczuciem radosnego oczekiwania, a nie z niechęcią czy niezadowoleniem.

Na przykład, jeślibyś zamierzał wyrazić uczucie miłości w stosunku do drugiej osoby, musisz zawsze strzec się przed egoistyczną miłością, która wymagałaby od ukochanej osoby spełnienia życzeń twego własnego umysłu i serca, całkowicie nie pojmując konceptu dawania w miłości.  Aby kochać tak jak Bóg kocha musicie wpierw dać wolność wszelkiemu stworzeniu, włączając samych siebie;  a następnie musicie zaufać, tak jak gnieżdzący się ptak, sercu Boga, sercu dobroci i miłosierdzia.

Gdy mu całkowicie oddacie się, wtedy otrzymacie od Boga najradośniejsze, wiecznotrwałe dary - o których zaledwie możecie zamarzyć.  Dane one wam będą nie tylko poprzez kielich waszego własnego serca, ale także poprzez serca waszych współziomków.  Jeśli zatem chcesz prawdziwie kochać, musisz nauczyć się pohamować niskie uczucia egoizmu, nienawiści, zazdrości, zawziętości, uporu i niewdzięczności.

Nalegamy zatem w tym punkcie naszych alchemicznych studiów, abyście rozpatrzyli opanowanie uczuć, ponieważ emocje odegrają bardzo ważną rolę w akcji twórczej chmury, którą się zajmujemy i z wnętrza której funkcjonujemy.

Jedyną drogą do prawdziwego szczęścia jest całkowite oddanie się wszechświatowi i Bogu, równocześnie będąc świadomym i oczekując od Boga otrzymania zwrotnego daru twego Prawdziwego Ja.  Jednym z największych niebezpieczeństw w religijnych poszukiwaniach było oddanie się Bogu przez ludzi, którzy myśleli, że było to wszystkim, co mieli uczynić.  Nie zdając sobie sprawy z odpowiedzialności za wolną wolę, grali oni rolę niezdecydowanego ciamajdy.   Bez własnej woli, jak kurek na wietrze pchany na prawo i na lewo, w przód i w tył, poddali się zmiennemu kierunkowi wiatru, opętani obsesją tego co nazwalibyśmy prawem niepewności.  „Jeśli trąba brzmi niepewnie, którz będzie się przygotowywał do bitwy?”<3>

Ludzkość powinna pojąć, że pomimo iż ich oddanie będzie całkowite, w następstwie tego oddania muszą oni czekać na fiat obdarowania, który wypowiedziany zostaje przez Obecność Boga jako powtórzenie błogosławieństwa danego przez Boga z okazji narodzin jego potomka:  „Tyś jest mym umiłowanym Synem, dzisiaj począłem cię.”  Ma to miejsce, gdy jednostka oddała jego Chrystusowemu Ja władzę nad swymi czterema niższymi ciałami, tym sposobem umożliwiając jego Prawdziwemu Ja, Chrystusowemu Ja, być posłusznym rozkazowi „Zapanuj nad ziemią!” - gdzie ziemia oznacza podwładne królestwo, cztery niższe ciała.

Pamiętajcie, że nawet dla Jezusa Chrystusa nadszedł moment jego namaszczenia.  Duch Święty zstąpił nań i głos Boga odnowił stare przymierze „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie.„<4>  Jest to ponadczasowy fiat stworzenia wypowiadany od początku świata, poświęcający na nowo duszę, która przysięgła, aby odnowić jej ślub, powzięty w nadziemskiej sferze, aby czynić wolę Boga.

Zatem, gdy ponownie dane zostaje człowiekowi by funkcjonował on jako syn Boga, nastaje moment tworzenia, ponieważ znów zaakceptował on siłę miłości Boga, która odpuszcza jego grzechy (aby zawiesić wyrok jego karmy do czasu, gdy osiągnie on wystarczający poziom opanowania samego siebie, aby skonfrontować swą ludzką karmę i osiągnąć nad nią zwycięstwo).  Wtedy spójnia jedności życia łączy go z najwyższymi celami alchemii, a to, zauważ, dzieje się nigdy nie pozbawiając go jego indywidualnej tożsamości.

Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał poprzez użycie alchemii a na swej duszy szkodę poniósł?<5>

Prosimy aby studenci zrozumieli, że osiągnięcie opanowania duszy (energii składających się na tożsamość jednostki) jest jednym z najbardziej podstawowych funkcji alchemii, a to opanowanie osiąga się poprzez poddanie się i poprzez pokorę.  Gdy Chrystus wjechał do Świętego Miasta na „osiołku, źrebięciu oślicy,” jak wspomnieliśmy w naszej ostatniej lekcji, stanowił on obraz całkowitej pokory;  a przecież ukoronowano go i najwyższe honory zostały mu nadane przez Boga i człowieka.

I tak więc istotnym jest, byśmy rozwinęli w studentach te same Chrystusowe cechy, które uczynią z nich kolumny w świątyni Boga, których nie wzruszą niskie ludzkie energie, bez względu na ich formę:  krytycyzm, potępienie, osąd, litowanie się nad sobą, plotkowanie, podstępstwo, tyrania czy fałsz.  Alchemik musi być niepomny jakiegokolwiek ludzkiego zachowania, aczkolwiek tak bardzo świadom światowych zamysłów, że zagra on rolę modnisia.  Dla niego wypełnienie fiatu „Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie”<6> jest jego codziennym zadaniem.

Lecz my zajmujemy się muskulaturą misji, a misją tą jest wolność dla wszystkich.  Jeśli chcemy aby wolność była radością wszystkich, musimy zatem dać wszystkim wolność, bo wtedy nikt nie może odebrać nam wolności.  Zatem musimy zadedykować nasze eksperymenty alchemiczne całkowitemu oddaniu wolności.  Musimy wznieść się do poziomu opanowania emocji;  bo gdy Bóg powiedział, „Zapanuj nad ziemią!” miał On na myśli indywidualne opanowanie własnej energii, własnej świadomości i własnych czterech niższych ciał.

Kolektywne opanowanie ma miejsce, gdy dominujący duch grupy, narodu, planety - biorąc pod uwagę wszystko to co otrzymał od życia - z radością zaoferuje samego siebie i wszystko co otrzymał Wielkiemu Duchowi życia.  W tym miejscu człowiek - jednostka i człowiek - część kolektywu rozważa wzbogacenie Prawdziwego Ja i prawdziwej mistycznej tożsamości grupy poprzez pomnożenie jednostkowych talentów.  Te dary od Boga, gdy pomnożone, są jak gwiazdy na firmamencie bytu, które jaśnieją we wspaniałym planie wszechświatowego przeznaczenia.

Kiedy człowiek jednoczy się z Bogiem, pojmuje on, że zaprawdę jest on Bogiem.  Nie jest to bluźnierstwo, lecz owoc całkowitego poddania.  Dar tożsamości Życia, który otrzymujemy w zamian za oddanie Boga swemu synowi, jest o wiele większy niż symboliczna ofiara śmiertelności złożona na ołtarzu przez umiłowanego syna.  Jednakże jest to typowe ze strony Bóstwa jako Wielkiego Dobrodzieja i tak więc stwarza on najwyższe alchemiczne dzieło - pryzmat Chrystusowej świadomości.  To musi być i zawsze jest nagrodą za porzucenie ludzkiego błędu i pełne urzeczywistnienie boskiego życia w każdym człowieku.

Cała natura drży zatem w kielichu Chrystusowego umysłu.  Serce Chrystusowego Ja jest przepełnione twórczą esencją wylewającą jednoczące doznanie, które utożsamia go z życiem, jego z alchemikiem, a alchemika z nim.  Zła czynić nie będę ani zgubnie działać po całej świętej mej górze.<7>  Kto może pomóc w całej świętej górze Boga?  Wszak każdy atom, każdy elektron pospiesza ku Bogu!

„. . . i obłok zabrał go im sprzed oczu. . . Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?  Ten Jezus wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba.”<8>

Drugie Nadejście Chrystusa jest antydatowane przez wypełnienie przepowiedni „Jeden będzie wzięty, drugi zostawiony.”<9>  Bo gdy jeden jest wzięty a drugi zostawiony, oznacza to, że świat wciąż jeszcze tarza się w niegodziwości i tylko niewielu zaakceptowało królestwo.  Ale gdy przyjdzie Drugie Nadejście Chrystusa do rozbudzonego świata, stanie się to, ponieważ każdy człowiek zrozumiał naturę Boskości jako bezcenny dar wolności dla każdego.

Gdy ten cud Chrystusowej miłości zakorzeni się na świecie, stanie się to ponieważ studenci alchemii - zarówno znani pod tym imieniem jak i jakimkolwiek innym, zarówno członkowie kościołów jak i nie praktykujący żadnej religii, nawet ci żyjący i ci, którzy są pozbawieni ciała fizycznego<10> - uosobią promieniowanie przykładu Chrystusowego Ja na światową skalę.  Przepełnione ogniem Ducha Świętego, ich umysły staną się wtedy kosmicznym reaktorem, centralnym piecem uniwersalnych pomysłów odnośnie wolności i wyzwolenia się od łańcuchów niewoli wykutych przez zbuntowaną ludzkość.

Obecnie odkrywamy w tej ósmej lekcji, co alchemia może oznaczać dla świata chylącego się ku upadkowi, co może ona oznaczać dla niewolników swych zmysłów, co może ona oznaczać dla jednostki otoczonej przez bałagan i chaos, gdy staje się ona uporządkowanym, zdecydowanym wykładnikiem uniwersalnej łaski wyrażającej się poprzez pole siłowe indywidualnej tożsamości człowieka.

Czy widzicie teraz dlaczego El Morya, Matka Boska i wszyscy Wniebowstapieni Mistrzowie oferują dobrowolnie swą energię dla dobra ludzkości?  Czy widzicie, dlaczego twórcza chmura przez nas wezwana, dosłownie zindywidualizowany słup obłoku podczas dnia i jako słup ognia podczas nocy<11>, umożliwia człowiekowi pojąć, że tygiel tożsamości, podczas gdy wpierw może on nie być niczym więcej niż eksperymentalną próbówką, może stać się promiennym ołtarzem Rzeczywistości?

Z wiarą, JAM JEST
Saint Germain


Przypisy

1. Ap 12:1.

2. Ap 4:6; 15:2.

3. 1 Kor 14:8.

4. Mt 3:17.

5. Mt 16:26.

6. Mt 10:16.

7. Iz 11:9.

8. Dz 1:9, 11.

9. Mt 24:40.

10. 2 Kor 12:2.

11. Wj 13:21.


Cytaty biblijne w oparciu o Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie z języków oryginalnych, Wydawnictwo Pallotinum, Poznań - Warszawa 1971, wydanie drugie poprawione.