Pisze korespondent www.tslpoland.org
i www.tslpl.org:
Witam Cie ponownie Evo.
Czy zasadnym jest wolac o odzyskanie swiatla
które utracilismy na skutek naszego "nierozsadnego"
zachowania?
Wiem ze nalezy wolac o przetransmutowanie karmy, która
zarobilismy na skutek utraty swiatla. Ale jest dla mnie nurtujaca
kwestia odzyskania bozego swiatla (równiez tego bedacego
w posiadaniu sil astralnych), tym bardziej, ze jest ono nadal
wlasnoscia Boga bedac w nas i pozbywajac sie go lekkomyslnie powinnismy
sie czuc odpowiedzialni za nie.
"Kim jestes, gdy cie nie ma?" Pozdrawiam
Odpowiedz webmastera:
Jak najbardziej wolania o odzyskanie Swiatla przez nas straconego
lub zle uzytego—co oznacza to samo—sa nasza odpowiedzialnoscia
karmiczna jak i obowiazkiem duchowym. Wszak powodem, ze nie wniebowstapilismy
jeszcze—oprocz innych mozliwosci, glownie do uzycia przez
adeptow—jest przede wszystkim fakt, ze mamy dlugi energetyczne
w stosunku do naszego banku Swiatla.
Od chwili poczecia naszych dusz w Swietle Boga
i poslania nas przez tegoz Boga i Panow Karmy na planete ziemie,
czy inne we wszechswiecie, uzywalismy i nadal uzywamy energie
Swiatla Boga —zatem wszelkie jej naduzycia sa naszym dlugiem
wobec Niego.
Jesli pamietamy aspekty naszego naduzycia energii
Boga, wlaczmy opis, miejsca i daty takiego dzialania do naszych
dekretow i wzywajmy fioletowy
plomien dotad, dokad nasze Chrystusowe Ja nie da nam znac,
ze stransmutowalismy ten aspekt naszej karmy. Wlaczmy rowniez
naduzycia energii Swiatla Boga w naszych przeszlych wcieleniach,
ktorych nie pamietamy, a ktore sa nadal nasza karma.
Jesli pragniemy pomoc innym, czy to bliskim czy
nieznanym, ktorzy moga nie miec tego pojecia o transmutacji karmy—mozemy
wlaczyc do naszych wolan ich nazwiska,
miejsca geograficzne wojen, walk i zmagan historycznych czy politycznych
Polski i swiata i dekretowac o ich
transmutacje. Bedzie to nie tylko nasza dobra karma ale rowniez
przyspieszy to nadejscie Wieku Wodnika w fizycznym kwadrancie
wszechswiata i na Ziemi.
Katolicy polscy znaja koncept spowiedzi i zadoscuczynienia.
Koncept ten nie przestaje dzialac w zyciu Straznikow Plomienia
czy studentow Mistrzow Wniebowstapionych—to odwieczne pojecie
o karmie i jej transmutacji, z ta roznica, ze Katolicy wierza,
ze poprzez wyspowiadanie sie i recytacje trzech Zdrowasiek—przepisanych
przez kaplana spowiednika jako zadoscuczynienie—splacamy
nasze karmiczne dlugi, a reszta jest zadaniem Jezusa, ktory czy
tak czy nie zbawi wszystkich bez wyjatku na swiecie . . .
Nie tak w prawdzie prawa kosmicznego oraz odwiecznosci
i nieodwracalnosci tegoz prawa. Jezus poprzez ukrzyzowanie dal
nam przyklad potrzeby cierpienia na sciezce wniebowstapienia,
szczegolnie w poczatkowym jej zasiegu oraz powstrzymal nasza osobista
i swiatowa karme na przeciag 2 000 lat Wieku Ryb. Obecnie Wiek
Ryb zakonczyl sie i Wiek Wodnika nadszedl. To jest nasza i jedynie
nasza odpowiedzialnoscia, aby nieustannie transmutowac nasze osobista
karme jak i swiatowa karme.
Obecne czasy w ekonomii swiata, jak i w komunistycznych
planach trzeciej wojny swiatowej wymagaja wysoce energetycznego
podejscia do tej karmy. Studiujmy dobre zrodla informacji o tej
karmie swiata i wolajmy o jej transmutacje, bo to najwyzszej wagi
naduzycie Swiatla Boga, ktore grozi zniszczeniem swiata—a
wszak planeta ziemia potrzebna jest dla naszych dzieci i moze
dla nas samych w przyszlych wcieleniach, jesli nie wniebowstapimy
na koncu obecnego . . . |