Korespondent http://www.tslpl.org
oraz http://www.tslpoland.org
pisze:
"Wiele pytan sie ostatnio mi nasuwa. Studiuje nauki islamu
(pierwotnie bylem katolikiem, potem chrzescijaninem—w sumie
to nadal wierze w postac Jezusa Chrystusa i wielce szanuje jego
nauki, lecz jest on przeciwny Kosciolowi, jako organizacji ziemiskiej).
"Islam naucza, ze modlitwy moga byc kierowane
jedynie do Boga (Allaha—czyli po polsku Boga Jedynego).
Jak sie ma do tego praktykowanie nauk WBB? Fioletowy Plomien jedynie
wzywamy, wiec nie ma tu zastrzezen, jednak zwracanie sie do Jezusa,
lub co gorsza do nieproroków Islamu—Heliosa itd.
Allah kategorycznie zabrania w spisanym przez Muhammada Koranie.
"To taki mój dramat duchowy—modlic
sie do Boga Jedynego, czy tez zwracac sie z prosba takze do Jezusa
(chociaz ten ma byc Bogiem wg wiekszosci wierzen chrzescijanskich),
Maryji itd.
"Na angielskiej stronie TSL natknalem sie
wlasnie na modlitwe strazników Plomienia—gdzie byla
wyrazna inwokacja do Heliosa... A ten jest starym bóstwem
poganskim..."
Odpowiadam na twe mysli w punktach ponizej:
Ad 1
piszesz "wierze w postac Jezusa Chrystusa
i wielce szanuje jego nauki, lecz jest on przeciwny Kosciolowi,
jako organizacji ziemiskiej."
Nie jest prawda twe stwierdzenie, ze Chrystus
jest "przeciwny Kosciolowi jako organizacji ziemskiej."
To twe stwierdzenie potwierdza, jak malo wiesz na te tematy. Moze
przyslesz mi cytaty odnosnie tych stwierdzen Jezusa, jesli je
znajdziesz w oryginalnych tekstach apostolow i zwojow z Kumranu?
Ad 2
piszesz "Islam naucza, ze modlitwy moga
byc kierowane jedynie do Boga (Allaha—czyli po polsku Boga
Jedynego)."
Jak doglebnie dyskutuje w wykladzie radiowym
o religiach swiata TSL
Poland Radio Station—Islam w jego obecnym formacie jak
i tekst Koranu obecnie publikowany i propagowany posrod ewolucji,
ktore aktualnie zamieszkuja tereny Bliskiego Wschodu i "praktykuja"
te wspaniala religie dawnych wiekow —nie jest prawdziwym
Islamem. Zatem twe zrodla nie sa prawdziwymi i zatem spolegliwymi
zrodlami.
Ad 3
piszesz: "inwokacja do Heliosa . . . A ten
jest starym bóstwem poganskim . . . "
Helios jest zaiste odwieczna postacia duchowa
w hierarchii Wielkiego Bialego Braterstwa. Wraz z Westa stanowia
oni pare duchowych przewodnikow przygotowujacych cywilizacje swiata
na wiek Wodnika.
Fakt, ze nic o nich nie wiesz nie stanowi podstawy
do odrzucenia propozycji, ze moze postudiowanie tego tematu pomogloby
. . .
Widze problem eschatologiczny jak i filozoficzny,
ktory powoduje twe mieszanie konceptow z roznych, prawdziwych
i nieprawdziwych zrodel i usilowanie sprowadzenia ich do jednego
wspolnego mianownika, co nie jest mozliwe logicznie jak i zle
moralnie.
Studium czegokolwiek, to droga wzwyz—powoli,
akceptujac lub odrzucajac jeden po drugim aksjomaty wiedzy swiata,
w oparciu o dorosly umysl i doswiadczone serce. Daj im obu szanse
w twym zyciu
—dorosle serce cie ostrzeze przed zlymi zrodlami, a dojrzaly
umysl pokieruje ku prawdziwym i dobrym zrodlom.
Ale najpierw nalezy oczyscic serce i umysl, jak
i cale cialo fizyczne, mentalne, astralne i eteryczne. W okresie
Wielkiej Nocy poscimy i oczyszczamy swe cialo fizyczne—tak
jak nauczal Jezus i wielu innych prorokow Boga. Postap w ich slady—wszak
nieco trudu i cierpienia jest godna cena za dostep do rabka szaty
Boga . . .
To nie skakanie tu i tam oraz nie opieranie sie
na jakichkolwiek zrodlach, ktore poprowadza cie ku Bogu. Popros
Boga o pomoc w twym osobistym dylemacie Boga i—jesli zaslugujesz
na Jego pomoc
—rezultaty beda nieporownane.
A jesli nie otrzymasz pomocy—lub raczej
bedziesz uwazal, ze nie otrzymales pomocy Boga—oczysc swe
wehikuly myslowe i uczuciowe wiecej—bo Bog ZAWSZE daje odpowiedz,
to jednostki nie sa w stanie jej otrzymac, bo ich zmysly fizyczne
i duchowe sa pelne astralnego "brudu" i zanieczyszczenia
duchowego.
Twe argumenty, ze Helios to "stare bostwo
poganskie" sa oparte na braku studiow tego tematu jak i pochopnosci
twych sadow. To powazna karma—mowi Wniebowstapiony Mistrz
Wielkiego Bialego Braterstwa.
To parafrazy stanowia pole do powaznej karmy,
a jak mowi Saint Germain—karmy jest tyle co pieczonych kartofli—wystarczy
dla wszystkich. Wymagania sciezki podnosza sie, im dluzej ja studiujemy;
to jak z wspinaczka na Ewerest—powietrze ma mniej tlenu
blizej szczytu i trudnosci wzrastaja.
Konczac dodaje, ze spolecznosc prawdziwych studentow
Mistrzow Wniebowstapionych to nie komuna komunistyczna lub oboz
hippisow—gdzie wszyscy moga robic i twierdzic, co tylko
im sie podoba. Jestesmy spolecznoscia zwiazana kodem postepowania,
zarowno moralnym, jak i duchowym i etykieta cywilizacyjna na bardzo
wysokim poziomie. A etykieta edukacyjna jest jedna z podstaw dzialania
cywilizacji.
Istnieje cena za bycie studentem Mistrzow Wniebowstapionych
. . .
Studiuj, aby zostac zaakceptowanym, poprawnie
interpretujac slowo Boga.
Niech medytacje twego serca jak i slowa twych
ust stana sie godnym darem na oltarzu Boga.
Gdy bylem dzieckiem, mowilem jak dziecko,
sadzilem jak dziecko, myslalem jak dziecko: ale gdy doroslem,
odrzucilem dzieciece rzeczy. [1 Koryncjanie 13:11]
A Mistrz El Morya dodaje:
"Sluchaj nawet mrowki—moze ci
ona dac rade godna Boga . . . "
|