Korespondent http://www.tslpl.org
oraz http://www.tslpoland.org
pisze:
"W Polsce od czasu do czasu ukazuja sie sie ksiazki zblizone
tytulami i terscia do ksiazek Summit University Press, wydane
przez znanych wydawcow—czy sa one wiernym tlumaczeniem wersji
angielskiej (nie znalazlem zadnych informacji na polskiej
stronie TSL o tych wydaniach)?"
Odpowiedz webmastera:
Jest to bardzo ciekawe pytanie odnosnie wydawnictw
nauk Mistrzow Wniebowstapionych Wielkiego Bialego Braterstwa,
podyktowanych Markowi L. i Elizabeth C. Prophet.
Wszystkie bez wyjatku nauki Mistrzow Wniebowstapionych
Wielkiego Bialego Braterstwa, podyktowane Markowi L. i Elizabeth
C. Prophet, dozwolone do wydania jako publikacje czy to w formie
ksiazkowej, czy jako audio, czy jako DVD, czy w formacie website,
czy jakimkolwiek innym formacie multimedia sa poddane miedzynarodowemu
prawu copyright—jest prawo to oraz interpretacje go dostepne
w bibliotekach swiata, jak i w wydzialach jurysdykcji cywilizowanych
krajow swiata, do ktorych nalezy Polska.
The Summit Lighthouse i ramie wydawnicze tej
organizacji Summit University Press oraz Summit Publications,
Ltd. rowniez dzialaja pod egida tegoz miedzynarodowego prawa copyright.
Fakt naduzycia nazwisk Marka L. i Elizabeth C.
Prophet, ktorzy pod egida Wielkiego Bialego Braterstwa, jako namaszczeni
Wyslannicy i Guru studentow Mistrzow Wniebowstapionych otrzymali
dyktanda skladajace sie na tresc publikacji nauk tychze Mistrzow
Wniebowstapionych dowodzi, ze wydawcy plagiatow nie sa w stanie
przekazac Swiatla tych nauk ich czytelnikom. Sprzedaja oni w kazdym
egzemplarzu takiego wydania slowa, ogolocone z tresci i glebi
nauk Mistrza/Mistrzow. Tsk, tsk, co za szkoda, co za szkoda .
. .
Tak, jak Mojzesz byl jedynym zdolnym przekazac
dziesiec przykazan od Boga, ktore tylko on byl zdolny i namaszczony
aby otrzymac w gorejacym krzewie na gorze Synaj, dla plemion jego
czasu i dyspensy, tak Wyslannicy Mark L. i Elizabeth C. Prophet
sa tymi przekazicielami dla nadchodzacego wieku Wodnika. Czy to
falszywi prorocy, czy ci, ktorzy usiluja zbezczescic nazwiska
Wyslannikow Marka L. i Elizabeth C. Prophet w skradzionych od
nich tekstach—historia swiata powtarza sie w smutny, lecz
niezmiennie ciezko karmiczny sposob.
Jest to nie tylko kurtuazja inteligentnego umyslu
jednostki, ktora pragnie szerzyc prawdziwe nauki Wielkiego Bialego
Braterstwa—w odroznieniu od falszywych—aby zapoznac
sie i respektowac litere i ducha tegoz miedzynarodowego prawa
autorskiego i wydawniczego, ale rowniez brak respektu dla samego
siebie przez te jednostke/jednostki, ktore je lamia.
Jest podstawa prawa kosmicznego i prawa karmy,
ze nie ma niczego za darmo we wszechswiecie, zatem nie mamy prawa
"krasc" wlasnosci intelektualnej nalezacej i stworzonej
przez innych.
Ci, ktorzy to czynia—szczegolnie w imieniu
"tak zwanej" milosci do Boga i dla Jego "tak zwanej"
chwaly—sa zaiste ignorantami prawa kosmicznego. A jak mowi
Mistrz El Morya—Ignorancja nie jest wymowka ani usprawiedliwieniem
za czynienie karmy. Ta sama ignorancja jest powazna karma. A karmy
jest tyle co pieczonych kartofli . . . jak mowi angielskie przyslowie.
W wypadku wydan ksiazek The Summit Lighthouse,
jest to zaiste powazna karma zarowno tlumaczy jak i wydawcow.
Jest to karma, ktora ktokolwiek minimalnie zainteresowany w tak
zwanym "szerzeniu" nauk Wielkiego Bialego Braterstwa
lub nawet tylko jakichkolwiek duchowych konceptow —czyni
wiedzac doskonle, jakie sa jej ramifikcje.
Kto o zdrowym umysle, pragnacy kroczyc sciezka
wniebowstapienia i osiagnac je w jak najszybszym czasie chcialby
obciazyc sie takim ciezarem karmicznej odpowiedzialnosci, pomnozonej
przez kazdy pojedynczy egzemplarz wydania jakiejkolwiek publikacji?
Tresc i klasa tlumaczenia takich wydawnictw to
rowniez karmiczny problem. Bez wzgledu czy sa to poprawne czy
niepoprawne tlumaczenia—i dla uproszczenia tej dyskusji—pozostawiamy
ten aspekt chwilowo—naduzycie dziel Mistrza czy Mistrzow
Wniebowstapionych nie tylko stanowi bariere duchowa jego czy ich
emanacji dla czytelnika, ale rowniez jest wyrazem karmicznego
stanu tlumaczy i wydawcow, ktorzy opublikowali je z bledami.
Od 33 lat nauki Mistrzow Wniebowstapionych sa
tlumaczone i rozpowszchniane w jezyku polskim i zwykle, w swiecie
oswieconej i eleganckiej literatury duchowej plagiat, nie przestajac
byc wysoce powazna karma dla plagiatora/ow, uwazany jest za swego
rodzaju nieoswiecony czy prymitywny komplement dla autora/autorow
niepowtarzalnego i doskonalego oryginalu.
Jest to humorystyczne podkreslenie, ze na tyle
znane sa te nauki w swiecie danego jezyka, ze zaczynaja sie pojawiac
imitacje, juz to nieadekwatne juz to nie zawierajace dyspensy
Swiatla danej oryginalowi i wylacznie oryginalowi przez Boga.
W annalach Wielkiego Bialego Braterstwa nie stanowia te pozycje
ksiazkowe dyspensy Swiatla jak i oswiecenia dla powaznych poszukiwaczy
nauk Mistrzow Wniebowstapionych, podyktowanych Markowi L. i Elizabeth
C. Prophet, Wyslannikom Wielkiego Bialego Braterstwa.
Jak z wysokiej klasy bizuteria czy z najlepszymi
zegarkami swiata—Patak, Doxa czy Rolex, jak tez Cartier—maja
te niepowtarzalne oryginaly niezmienne i tylko koneserom znane
wartosci i zadna imitacja czy klon nie zastapi matrycy i patentu.
Blichtr usilowania replikacji prawdy poprzez
klamstwo nigdy nie byl ani nie bedzie surogatem Swiatla Boga.
A ci z duchowa dyskryminacja nieomylnie odkryja to prawo kosmiczne
na ich osobistej sciezce ku wniebowstapieniu.
W kosciele katolickim okres po odejsciu Jezusa
Chrystusa—gdy wczesni papieze przejeli edycje i publikacje
nauk Mistrza Wieku Ryb—tresc i duch podstaw prawa reinkarnacji,
karmy i wniebowstapienia oraz osobistej sciezki Chrystusa przez
wszystkie jednostki wcielone na swiecie, zostaly wyeliminowane
droga podobna do plagiaryzmu i "korekty" oryginalu.
Jedynie Gnostycy zachowali oryginalne znaczenie
i tresc nauk Jezusa—papieze nie czekali dlugo na spalenie
ich archiwow, sciecie ich glow i zaprzepaszczenie ich niepowtarzalnej
kontrybucji do prawd kosmosu na przestrzeni stuleci i eonow czasu
. . .
Podobnie w okresie leninizmu i stalinizmu w Zwiazku
Radzieckim publikowano tony tomow bedacych plagiatami swiatowej
literatury, rowniez ze zmianami, jak i rowniez bez respektu dla
praw autorskich. Zatem plagiatorzy maja "swietnych"
nauczycieli w historii zla. Niech im Bog wybaczy ich klamstwa
. . . lecz karma ich pozostaje zgodnie z nieodwracalnym prawem
kosmicznym.
Zainteresuje powaznego studenta nauk Mistrzow
Wniebowstapionych fakt, ze istnieja dyspensy Swiatla powiazane
z publikacjami wielu ksiazek podyktowanych przez Wielkie Biale
Braterstwo. Podstawowa ksiazka na sciezce powaznego studenta pod
tytylem 'O Alchemii'—jedynie
jej oryginalna sponsorowana publikacja—jest jednym z przykladow.
Kazdy egzemplarz tej ksiazki, jesli umieszczony
pod poduszka w lozku wlasciciela niesie z soba wibracje Mistrza
Wieku Wodnika i podczas snu ta fizyczna kopia oryginalnej ksiazki
'O Alchemii' kontynuuje przekaz zapisow akaszy odnosnie tematu
i tresci dyspens tej ksiazki stanowiace prywatne i jedynie dostepne
dla danej duszy sekrety Swiatla na jej indywidualnej i niepowtarzalnej
sciezce wniebowstapienia.
Plagiat tej ksiazki nie niesie zadnych dyspens,
ani jakichkolwiek darow Boga—z powodow przedyskutowanych
powyzej, mimo, ze tresc moze miec pewne duchowe znaczenie dla
oklamanego czytelnika.
Prawo dzungli isnieje w wielu nie-cywilizowanych
zakatkach naszej olbrzymiej planety. Modlmy sie, aby nie zyskalo
prawo to roli w Polsce—kraju, ktory reprezentuje odwieczna,
wspaniala i elegancka kultura swiata. Wszak:
" . . . [Polacy] sa plomiennymi i zarliwymi przedstawicielami
siodmego promienia. Przybyli oni
na ziemie z duchowa sila napedowa misji Sanat Kumary, aby
podtrzymac swiatlo wolnosci.
Z wolnej, nieprzymuszonej woli poddali sie oni niewoli ciezaru
* Sowieckiego buta w tym wylacznym i jedynym celu; aby udowodnic
i pokazac swiatu, ze serca wolnosci nigdy nie zrezygnuja
ani nie poddadza sie.
" . . . Przypominam wam wielka prawde, ze istnieje
linia, ktora stanowi linie spotkania swiatla
z ciemnoscia. A linia ta moze doprawdy byc linia polskich
ludzi, gdyz w tym momencie historii,
sa oni najsmielszymi i najodwazniejszymi studentami mego
serca.
"Pojmijcie zatem te wielka prawde—i
nie zamykajcie oczu, nie zamykajcie oczu! na to, ze istnieja
ludzie na ziemi, a sa to Polacy, ktorzy udowodnia swiatu,
tak jak Jezus to uczynil, ze lepiej, aby kilku dalo publiczny
przyklad ukrzyzowania, niz aby wszyscy padli ofiara i poddali
sie uciskowi i podbojowi Swiatowego Komunizmu."
* Na poziomie eterycznym, gdzie dusze, mandale i grupy etniczne
ludzkosci planuja z Mistrzami Karmy ich przyszle wcielenia,
zgodnie z zapisem karmy i planem Boga, element wolnej woli,
jesli jest on zgdny z prawem kosmicznym, pozwala na wlaczenie
cierpienia, bolu i dodatkowych trudnosci do planu, w celu
przekazania lub udowodnienia wyzszych nauk i punktow prawa
kosmicznego, jako przyklad dla swiata. Jest to rowniez mozliwosc
zrownowazenia duzej ilosci karmy narodowej i osobistej przez
jednostki zaangazowane w takim dzialaniu.
|
|
"Jest jasne, ukochani. Jest jasne. Czas wspiac sie
na gore Boga. Lecz wpierw, zostawcie torby i bagaz za soba
i pojmijcie, ze nie ma wiecej miejsca na kaprysy i fantazje
na sciezce uczniostwa."
|
Saint Germain
21 czerwca, 1987 |
|
"Nie wystarcza wiedziec, musimy zastosowac wiedze.
Nie wystarcza miec pojecie, musimy dzialac. Wiedza i pojecie
zastosowane w akcji stanowia honor. A honor jest sercem
madrosci."
|
|
|