Korespondent http://www.tslpl.org oraz http://www.tslpoland.org pisze:

" . . . watpliwosci doszly wraz z dekretami, mianowicie: w jednym z dekretów chyba zielonego plomienia zwracamy sie do 'Bogini Fortuny.'

Dotad uznawalem, ze jest jeden Bóg (patrz Stary Testament, Koran). Dla mnie zahacza to o politeizm . . . "

Odpowiedz webmastera:

Dyspensy Starego Testamentu i religii Islamu to dyspensy przeszlych wiekow, dla ludzkosci, ktora tylko tyle i nie wiecej mogla pojac na skutek ograniczajacej jej zmysly i inteligencje karmy ludzkosci, ktora ewolucje te ograniczala duchowo, myslowo, energetycznie jak i fizycznie.

Z postepem swiata i dalszymi dyspensami Boga [dla przykladu nadejscie Jezusa Chrystusa z jego przykladem zjednostkowanego plomienia Boga w kazdym synu i corce Boga dwa tysiace lat temu oraz jednostkowej sciezki wniebowstapienia wbrew chrzescjanskiej nauce, ze on zaplacil za nasza karme, zatem my nie mamy nic do zrobienia, bo bez wzgledu czy zaslugujemy na to czy nie, i tak pojdziemy do nieba], co wydaje sie herezja dla poprzednich dyspens, [patrz wyzej] nadchodzi rowniez rewelacja o zindywidualizowanym plomieniu/energii Boga w Hierarchii Swiatla we wszechswiecie.

Wszak Bog zindywidualizowany jest w siedmiu Elochimach, ktorzy wraz z czterema silami natury w formie elementali ognia, powietrza, wody i ziemi, pod kierownictwem i egida tegoz Boga stworzyli swiaty, planety, gwiazdy, czlowieka w jego dwu formach—mezczyzny i kobiety—oraz Archaniolowie, sposrod ktorych jeden z tej grupy—najwyzszy hierarchicznie, postanowil zdradzic Swiatlo Boga i uczynil to—a jego imie Lucyfer. Bo Bog dal jego stworzeniu, i nam, rowniez wolna wole.

Nastepnie sa aniolowie, ktorzy wraz z ta hierarchia utrzymuja dostep Swiatla Boga otwarty dla wcielonej ludzkosci, rownoczesnie opiekujac sie nia i strzegac jej—wszyscy ci czlonkowie Hierarchii Swiatla nigdy nie wcielili sie, zatem ich energia Boga jest krysztalowo czysta i niepokalana przez wcielenia posrod ludzkosci.

Mistrzowie Wniebowstapieni, ktorzy ich tenura jak i osiagnieciami Swiatla posuwaja sie wyzej na drabinie hierarchii moga rowniez osiagnac tytul boga lub bogini danego aspektu najwyzszej energii. Przykladami sa Porcja, bogini sprawiedliwosci i blizniaczy plomien Saint Germaina, jak rowniez Bog Zlota.

Siedem promieni, na ktorych wszechswiat dziala, to aspekty energii Boga, ktore fokalizuja energie Swiatla. Kazdy z promieni, odpowiadajacy czakramowi swiata i kazdej poszczegolnej jednostki na swiecie—juz to w czystym juz to w zanieczyszczonym formacie—indywidualizuje wyjatkowy i niepowtarzalny aspekt energii Boga, wcielonej w swiecie formy. Promienie te kierowane se poprzez czlonkow Hierarchii Swiatla zwanych czohanami.

Jedna z takich energii Swiatla jest energia ekonomii swiata i planety Ziem, na piatym promieniu koloru zieleni. Na sciezce zycia kazdy bez wyjatku ma obowiazek utrzymac sie na ziemi. Rodzice utrzymuja nas gdy jestesmy mali, jako dzieci—lub glodujemy na ulicach Indii czy Pakistanu—w zaleznosci od karmy i testow zycia danych jednostek, grup spolecznych, mandali, swiata i galaktyk swiata.

Potrzeba utrzymania nas samych jak i naszych rodzin wywodzi sie z upadku Ewy i wygnania Adama i Ewy z Raju, jako ich karma za brak posluszenstwa Bogu lub raczej Panu Maitreyi, gdyz to Mistrz Maitreya byl guru dwunastu par w Raju, szkole ezoterycznej, gdzie te pary mialy zadanie zdac egzamin ich zycia i wniebowstapic.

Poniewaz nie dokonali tego, karma ich, miedzy innymi, to potrzeba zarabiania na ich chleb w pocie i mozole, jak uczy Biblia. A reszta jest historia zycia i wcielen ludzkosci . . .

W komunizmie, ktory jest systemem ograniczajacym energie Boga na ziemi, dochody nasze zwykle dyktowane sa przez ograniczajacy system komuny. W czystym, niezbrukanym kapitalizmie mamy mozliwosc pelnego uzycia naszego potrojnego plomienia w sercu i wolnego rynku ekonomicznego.

GDY OSIAGAMY POZIOM ADEPTA CZY AWATARA, PRAWA EKONOMII I POTRZEBA ZARABIANIA NA CHLEB, CO JEST NASZA ODWIECZNA KARMA, OPISANA W BIBLII I NOWYM TESTAMENCIE—TA POTRZEBA PRACY USTAJE, GDYZ JESTESMY ZDOLNI ALCHEMICZNIE TWORZYC CZY PRECYPITOWAC POTRZEBNE NAM DO ZYCIA ELEMENTY.

SAINT GERMAIN BYL TAKIM ADEPTEM i w jego przykladzie "zycia" jako wniebowstapiony Mistrz na dworze francuskiego krola Ludwika XVI i Marii Antoniny stwarzal on czy przemienial materie w zloto jak i inne przedmioty o wyzszej wartosci.

Zanim osiagamy ten wysoki poziom dzialania i przemiany materii fizycznej, Bog dal nam dostep do Jego przedstawicieli, Mistrzow Wniebowstapionych, a jedna z nich, miedzy innymi, jest Fortuna, aby niesli nam pomoc w precypitacji, jesli nasza karma pozwala na to. jak i prawo kosmiczne.

Fortuna, ktorej imie jest wazne jako klucz do danego aspektu enegrii Boga, jest wniebowstapionym bytem, ktory ma wysoki poziom doskonalosci na promieniu precypitacji. Wszak, gdy chcemy osiagnac jakies cele w zyciu, zwykle udajemy sie do najlep\szych nauczycieli i szkol ksztalcacych na dany temat.

Tak i z kontaktem z Bogiem—gdy potrzeba nam szczegolnego typu energii i dzialania z materia —Bog naznacza przedstawiciela, ktory "nauczy" nas, jak postepowac i udzieli nam jego/jej energii czasu i przestrzeni, aby osiagnac wyniki, zawsze poddane prawu kosmicznemu.

Wymaga to poswiecenia z naszej strony i wspoldzialania z ta konkretna energia—wszak El Morya mowi:'Nie ma niczego za darmo we wszechswiecie.'

Zapyta niedowiarek i neofita: Dlaczego potrzeba hierarchii? Ja chce prosto do samego Boga!

"Sam Bog" jest energia Swiatla miliony razy wyzsza niz atomowa energia.

Nikt o zdrowym umysle nie zblizy sie do tej wysokosci energii bez przygotoweania. Zatem, Bog dal nam Hierarchie Swiatla, aby nieprzygotowana ludzkosc mogla stopniowo, powoli i w tempie odpowiadajacym jej miejscu na drabinie duchowego rozwoju, zyskiwac poziom wymagany do kontaktu z najwyzsza energia Boga.

Po to jest sciezka wniebowstapienia, bo w chwili wniebowstapienia kontaktujesz sie z ta najwyzsza energia na twym indywidualnym poziomie duchowego osiagniecia, po spelnieniu sine qua non wymagan sciezki. A postep duchowy nie ustaje po wniebowstapieniu—wszak nie oczekujesz, ze bedziesz nieskonczenie gral na harfie w niebie, bo byloby to zaiste nudne po niedlugim czasie . . .

Istnieja wyzsze energie Boga, bo caly wszechswiat nieustannie ewoluuje i akceleruje swe energie.

To jak z dzieckiem, ktore chce w wieku czterech lat nauczyc sie o rzeczach i tematach, ktore dostepne sa na poziomie uniwersyteckim. Zaden z rodzicow jak i nauczycieli nie pozwoli tej dziecinie wziac udzialu w wykladach uniwersyteckich w wieku czterech lat, bo bawienie sie z zapalkami i z ogniem jest niebezpieczne dla malego. Chyba, ze jest to geniusz, a nie ma ich wielu.

Tak samo z hierarchia nieba—istnieje drabina duchowego postepu i znajdujesz sie na szczeblu, na ktorym postawila cie twa karma i twa dharma. Tylko sluzba Swiatlu i studium oraz asymilacja jego praw pozwoli ci na posuniecie sie w przod i umozliwi wymagana akceleracje czy przyspieszenie.

Zatem, ciesz sie, ze sa przedstawiciele Boga na poziomach, na ktorych znajduje sie wcielona ludzkosc i przykladem ich sciezki i osiagniecia duchowego sa w stanie pomoc ci w drodze ku wyzszym energiom Boga.

Szanuj te mozliwosc i ucz sie od tych, ktorzy pomoga ci znalezc sciezke wniebowstapienia.

Z miloscia i pokora, w Chrystusie,

webmaster

PS

Odnosnie Biblii czy Starego Testamentu, nasz korespondent mylnie podaje zrodlo to jako potwierdzajace istnienie jednego i jedynego Boga.

Biblia zostala "przerobiona" oraz pozbawiona czesci jej ksiag, ktore podawaly nauki odnosnie nieskonczonej hierarchii Swiatla oraz w szczegolach objasniala ich powiazania i korelacyjne role. Nauki te opracowane byly przez Origenesa z Aleksandrii—ojca kosciola oraz pisarza, ktorego rewelacyjne prace zostaly doszczetnie zniszczone przez jego nastepcow w religii katolickiej. Dlaczego?

Bo tak, jak nasz korespondent, nie byli ci ojcowie kosciola zdolni rozszerzyc i otworzyc ich umyslow, aby pojac szeroki i potezny obraz wszchswiata, ktory dany zostal przez Boga temu wizjonerowi. Polecam glebokie studia zycia i pozostalych [sposrod ponad szesciu tysiecy pozostalo mniej niz dziesiec] prac tego mistyka.

Dla tych, ktorzy zdolni sa czytac materialy zawarte w tak zwanej akaszy—wszechswiatowym zapisie calej historii galaktyk, ich eony czasu i przestrzeni—wszystkie prace Origenesa z Aleksandrii sa im dostepne.

2.10.7. He labored alone, suffering from too great contradictions of his own spirit. Along with an unusual clarity and simplicity of spiritual cognition he was endowed with an unusual complexity of the whole being. In himself Origen atoned for the tempest of the early days of Christianity. Being an apologist of knowledge, he was indignant at the decline of knowledge among the priesthood.

. . . Today it is difficult to picture the times of the fall of Alexandria. Better even not to recall the years of this transitory period. Horror seizes one at sight of the religious superstitions of that time. Origen walked upon the still hot coals of the Ancient World. Knowing the covenants of Jesus he suffered on seeing the ignorance of the crowd. Knowing the sacraments of ancient mysteries he suffered on seeing the non-comprehension of the oneness of the Source. Knowing the simplicity of the Teaching of Jesus he suffered on seeing the erection of churches.—El Morya, Illumination 1925

76. As truth surpasses imagination, so is the future beyond dreams. Origen said "With the eyes of the heart we behold Be-ness." Only through the heart can we discern the beauty of the world manifested by the heart of Cosmos.—El Morya, Infinity I, 1930

200. One can strike the hydra of ignorance only with a blow unfamiliar to it. It is the yogi's duty to learn to strike unfailingly.—El Morya, Agni Yoga 1929

287. Devotion does not resemble a windmill or a hired singer of praises. Rather it resembles a firm tower upon a summit which the enemies avoid in awe, but in whose chambers a shelter is ever prepared for a friend. Devotion is the opposite of doubt which is nothing but ignorance. It means that devotion rests upon enlightenment. Thus validity of learning is akin to devotion. It is not credulity, not levity, but firmness and steadfastness. Truly the tower of devotion is not constructed by haphazard toil or by petty decisiveness; and devotion can be violated only by perfidy which is the same as betrayal. But valuable are the towers of devotion! Such ashrams, like magnets, attract powerful hearts; they are nurseries of spirituality. Even material nature is transformed in the proximity of these towers. —El Morya, Hierarchy 1931