Calun Turyñski jest lnianym plótnem o wymiarach 4,36 x 1,10 m. Widoczne sa na nim slady nadpaleñ powstale podczas pozaru w 1516 roku. Ma on slomkowo-zólty kolor i zobaczyc na nim mozna dwa wizerunki czlowieka—z przodu i z tylu.

Czlowiek odbity na calunie ma przebite rece i nogi, rany w boku oraz na glowie, takze slady biczowania na plecach. Wszystko wskazuje na to, ze Calun jest plótnem, którym przykryto cialo Jezusa po smierci (scislej mówiac polozono Go na jednej polowie materialu i przykryto druga), i na którym w niewytlumaczalny sposób powstal obraz.

Calun znajduje sie obecnie w katedrze Sw. Jana Chrzciciela w Turynie i jego historia znana jest dokladnie od roku 1357, gdy zostal odnaleziony w malej francuskiej wiosce Lirey. Co dzialo sie z nim wczesniej—nie wiemy na pewno. Powstala jednak wielce prawdopodobna hipoteza, wedlug której plótno przebywalo w Edessie, nastepnie trafilo do Bizancjum, gdzie po poczwórnym zlozeniu (tak, ze widoczna byla tylko twarz) znane bylo jako tzw. mandylion.

Po zlupieniu Bizancjum przez krzyzowców plotno to trafilo do Francji. Wiele wskazuje na to, ze bylo tam przechowywane przez zakon Templariuszy. Przed kasata zakonu trafilo do Lirey, gdzie je odnaleziono.

Calun Turynski jest dokumentem szczególnym: zdaniem naukowców niezwykle prawdopodobna jest hipoteza, ze widniejaca na nim postac, znieksztalcona przez nieludzkie meczenstwo, jest Chrystusem z Ewangelii. To wlasnie sprawia, ze Calun przemienia sie z dowodu smierci w poruszajacy znak zmartwychwstania.


"Piotr i Jan pobiegli do grobu i ujrzeli calun ze swiezymi sladami Umarlego, który zmartwychwstal". Kazdy z nich zrozumial, ze Pan zmartwychwstal. I kazdy z nich uwierzyl."

Odbicie postaci jest blade. Jednak przy wnikliwej obserwacji i za pomoca zdjec mozna dostrzec niebywale duzo szczególów. Wiele z nich mówi o tym, jak wygladal Czlowiek, który nauczal w Galilei blisko dwa tysiace lat temu. Byl harmonijnie zbudowany, wysoki—mierzyl ok. 180 cm wzrostu, co w tamtych czasach wyróznialo go z tlumu ludzi. Mógl wazyc ponad 70 kg. Umiesnienie wskazuje, ze nawykl do pracy fizycznej. Nosil brode. Mial od 30 do 36 lat.

Ci którzy ogladali Calun z bliska, mówia o niezwyklych doznaniach. Plótno otacza cos w rodzaju aury swietosci.

"Istnieja ci, ktorzy nigdy nie zostana przekonani, ze twarz i cialo odbite na calunie turynskim sa Chrystusowym odbiciem! Ci tak zwani naukowcy sa pelni watpliwosci. Podobni sa oni do balonow pelnych wody. Jesli przeklute, woda wyplynelaby z nich, przestaliby istniec i nie byloby ich wiecej. Bo ich calkowita wartosc i osobowosc sklada sie z watpliwosci, i wiecej watpliwosci i samo-zwatpienia! I przedstawiaja oni swe stwierdzenia watpliwosci, jak gdyby byli oni wcieleniem nauki oraz metody empirycznej.

" . . . Gdy poprosisz o dowod, nie dziw sie, gdy pojawi sie on w odpowiedzi. A przyjsc, przyjdzie on. I jezeli jestes obiektywny, wolny i bez uprzedzen, bedziesz zmuszony pojsc tam, dokad ten dowod poprowadzi cie. Ale jesli twoj umysl jest zasklepiony, zaslepiony i jestes bigotem, oraz zamkniesz twe oczy na rzucajaca sie w oczy rzeczywistosc prawdy, lekajac sie tego, co bedzie wymagane od ciebie i od twego kompromisu w Zyciu—wtedy, ukochany, uwazaj i badz ostrozny. Bo karma zamykania oczu w konfrontacji z Prawda, ktora stoi przed toba, jest duchowa slepota, za ktora idzie fizyczna slepota w obecnym lub w twym przyszlym wcieleniu."

"Niech zatem zostanie to odkryte i stanie sie jasne! I niech bedzie wszem wiadome, ze moja podobizna, ktora przekazalem swiatu poprzez obraz Charlesa Sindelara, jest zaiste tym samym obrazem, ktory znajdziecie na calunie Turynskim, i jest to nieomylna prawda.

"Wiedzcie zatem, ze pojawilem sie wielu swietym na przestrzeni wiekow. I przemawialem przez wielu wyslannikow, ktorzy nadeszli, by przekazac—poprzez cud Ducha Swietego—uzdrawiajace swiatlo, dar madrosci i nauke o sciezce."

Mistrzwie Wniebowstapieni i sam Jezus wyjasniaja, ze 'odbicie' podobizny Chrystusa na plotnie, to jak proces robienia i wywolywania fotografii—Swiatlo zmartwychwstania, emanujace z ciala Chrystusa, 'przepalilo' negatyw odbicia na plotnie, w ktorym byl on owiniety. Ten proces, trwajacy bisko trzy dni, byl przygotowaniem do zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, rano, w niedziele Wielkanocna.

Pamietamy, ze pierwsza osoba, ktora spotkala i rozpoznala zmartwychwstalego Jezusa, byla Maria Magdalena—jego blizniaczy plomien. Byla to dyspensa dla niej, w celu podniesienia jej swiadomosci i przygotowania jej na podobna inicjacje 2000 lat pozniej. Jezus ostrzegl ja, aby go nie dotykala. Dlaczego? Bo sila i potega Swiatla zmartwychwstania moze zaiste zranic, jesli nie zabic, niewtajemniczonego.

To jeszcze jeden dowod na indywidualne dzialanie Swiatla, w gradacjach, od zmartwychwstania do wniebowstapienia, ktore mialo miejsce po dlugim zyciu Jezusa. Jezus ostatecznie wniebowstapil po dlugim zyciu w Indiach, po jego smierci, w wieku ponad osiemdziesieciu lat.

Rola studenta Mistrzow Wniebowstapionych w Wieku Wodnika i w czasie poprzedzajacym ten wiek jest skumulowanie jak najwyzszej ilosci Swiatla zmartwychwstania w naszych czterech nizszych cialach, na drodze duchowego zycia i praktyk slowa mowionego, fioletowego plomienia i sluzby Swiatlu.

Emanacja tego Swiatla, widoczna dla Mistrzow, jest rowniez magnesem duchowym dla naszych braci i siostr na swiecie, ktorzy sa zdolni duchowo rozpoznac nasza aure, pokochac to Swiatlo, ktore jest Swiatlem Boga, oraz zapragnac podazyc za przykladami tych 'niosacych Swiatlo' na swej indywidualnej sciezce wniebowstapienia.

Z miloscia i pokora, w Chrystusie,

webmaster